Graczem od zawsze cz.4 - Retro Suplement
Cykl trzech części "Graczem od zawsze" został w zasadzie zakończony, jednak niespodziewanie pojawił się ciąg dalszy, związany z tematem mojego grania, który spowodował napisanie tego właśnie "suplementu".
Cykl trzech części "Graczem od zawsze" został w zasadzie zakończony, jednak niespodziewanie pojawił się ciąg dalszy, związany z tematem mojego grania, który spowodował napisanie tego właśnie "suplementu".
Od jakiegoś
czasu jestem posiadaczem PlayStation Portable (o czym pisałem we
wspomnianym "Graczem od zawsze i EA Games ChallengeEverything"). Zaraz po zakupie konsolki, jak to z reguły bywa,
nie rozstawałem się z urządzeniem prawie wcale, spędzając wiele
godzin, wpatrzony w niewielki ekran konsoli. Poznawałem wtedy znane
mi wcześniej porty gier z innych konsol tym razem w wersji na PSP,
jak również te zupełnie nie znane mi tytuły, wydane na konsolkę
od SONY.
Gdy pierwsze
emocje już opadły, muszę przyznać że kilka razy w coś
oczywiście zagrałem, ale niezbyt często sięgałem po to mobilne
urządzenie. Jednak od zeszłego tygodnia znów nie rozstaję się z
konsolką prawie wcale i w każdej wolnej chwile wyciągam ją z
futerału, żeby sobie w "coś" zagrać :) A to za sprawą
pewnej ciekawej możliwości PSP, którą odkryłem przez przypadek w
internecie, jak to często bywa, szukając czegoś zupełnie innego,
nie związanego z tym tematem. Okazuje się że konsola PSP może
"udawać" małe ATARI, nie tylko zresztą ATARI, ale
również inne retro sprzęty do grania, przy pomocy emulatorów. Tak
wiem że niektórzy stwierdzą, że to tylko emulatory. Pisałem już
o tym wcześniej, przy okazji emulowania przy pomocy RetroPie i
możliwości zagrania na ATARI przy pomocy XBOX-owego pada, że mi to
bardzo odpowiada. Teraz otrzymałem jeszcze lepsze rozwiązanie,
czyli mobilne ATARI. Naprawdę bardzo dużo radości sprawia
możliwość zagrania w ulubione tytuły z przed wielu, wielu lat i
to w zasadzie w każdej możliwej sytuacji, mając ATARI przy sobie.
Oczywiście, ktoś powie, że można to zrobić przecież inaczej,
"prawdziwie", kupując ATARI LYNX. Oczywiście że już o
tym pomyślałem i być może zaowocuje to finalnie zakupem LYNX-a,
ale skoro posiadam PSP, to czemu nie skorzystać i z tej możliwości.
Tak więc, SONY PlayStation Portable zostało odkurzone, emulator
zainstalowany i ATARI w wersji mobilnej odżyło, przywołując
wspomnienia.
Internetowa
strona na którą udało mi się trafić i z której można pobrać
emulator ATARI na PSP to http://psp.akop.org/atari800.htm.
Akop
Karapetyan to autor tego pomysłu, czyli dostosowania na potrzeby
konsoli PSP, znanego i popularnego emulatora Atari800, napisanego w
roku 1995 przez David-a Firth-a.
Sam proces
instalacji emulatora przebiega standardowo i nie jest
skomplikowany.
Dekompresujemy pobrany plik i utworzony folder
"atari800psp" przenosimy na kartę pamięci konsoli, do
katalogu "GAME". Oczywiście sama konsola musi mieć
zmienione oprogramowanie systemowe na tak zwane Custom Firmware,
umożliwiające uruchamianie aplikacji homebrew. Czyli
używając popularnego języka konsola musi być
"przerobiona”.
Ponieważ posiadam dwie tego typu
konsolki, a że cel uświęca środki, jedna z nich mogą zostać
przeznaczona na tzw. "poligon doświadczalny".
Oprócz
zainstalowanego emulatora będziemy potrzebować jeszcze gier :)
które możemy pobrać na przykład ze strony atarionline.pl. Obrazy
gier w formatach ATR czy XEX, umieszczamy w katalogu "games"
który znajduje się w skopiowanym wcześniej na kartę folderze
atari800psp. I to w zasadzie tyle. Wystarczy włączyć konsolę,
uruchomić emulator, by czas cofnął się o dobrych parędziesiąt
lat i znów stać się dzieckiem :))))
W pierwszej
kolejności, aby przyzwyczaić się do nowego "wcielenia"
ATARI, uruchomiłem oczywiście: Robbo czy River Raid i Road Race,
Chakie Egg, Arkanoid czy Abracadabra. Dopiero za chwilę uruchomiłem
te które wymagały, według moich wspomnień, trochę więcej czasu:
Pitfall, Montezuma Revenge (czyli Preliminary Monty), Hero ale
również ulubione polskie produkcje takie jak, Misja, Fred, HansKloss, Ad.2044, Klątwa czy Miecze Valdgira. Wtedy zabawa już była
na całego. Wspomnienia zostały przywołane.
Tak jak i
proces instalacji nie nastręcza problemów, tak samo jest z obsługą
samego emulatora na konsoli.
Menu programu
uruchamiamy przyciskając jednocześnie dwa umieszczone na górze PSP
przyciski (bumpery) "Lewy" + "Prawy".
Pierwsza
zakładka to "GAME", tu znajdziemy zawartość katalogu
"games" emulatora, do którego wcześniej skopiowaliśmy
swoje pliki z grami.
Kolejna
zakładka menu to "CONTROLS" która pozwala przyporządkować
odpowiednie funkcje ATARI (czy kierunki wychyleń joysticka) pod
odpowiednie przyciski i kontroler w PSP. Każdy zapewne ma własne
preferencje i to tu właśnie możemy je ustawić.
Czwarta
zakładka menu "OPTION" pozwala również po swojemu
skonfigurować sprzętowo nasze ATARI na PSP. Możemy zmienić format
wyświetlania obrazu, czy w grupie "Performance" ustawimy
częstotliwość pracy zegara naszego PSP, ale również
włączymy/wyłączymy synchronizację oraz limiter czy licznik
klatek. Dla mnie ustawienia defaultowe są wystarczające, ale jeśli
ktoś ma ochotę, to tu da się tuningować emulator :)
Ostatnia
zakładka to "SYSTEM" i tu mamy możliwość ustawień
systemowych naszego "udwanego" ATARI.
Pierwsza grupa
"Storage" przydaje się gdy mamy gry wielo-dyskietkowe.
Tutaj właśnie możemy "umieszczać" odpowiednią
dyskietkę której gra aktualnie potrzebuje.
Grupa "Audio"
pozwala cieszyć się dźwiękiem STEREO emulując drugi układa
POKEY.
Kolejna opcja
pozwala na usunięcie na krańcach ekranu kilku pixeli, co może się
przydać, gdy na brzegach obrazu pojawią się niechciane "śmieci".
Dalej możemy
ustawić system wyświetlanie PAL/NTSC czy rodzaj emulowanej maszyny
(800, 800XL, 130XE, 320XE, 5200) czy możliwość zapisaniu
"screenshota"
Te informacje
powinny w zasadzie wystarczyć do bezproblemowego używania PSP jako
mobilnego ATARI, może wspomnę jeszcze tylko, że gdy będziemy
potrzebować użyć pełnej klawiatury ATARI, wystarczy nacisnąć
"Prawy" górny przycisk (bumper) i klawiatura "pojawi"
się nam na ekranie.
Tu w zasadzie
temat mógłby się skończyć, ale postanowiłem jednak przyjrzeć
się samemu PSP trochę bliżej. Cofnijmy się zatem do roku
2004........ale o tym napiszę już w kolejnym odcinku, rozpoczynając
zupełnie nowy cykl "opowieści" z rysem historycznym w
tle, eksponatów z mojej kolekcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz